Książka „Odzyskać szczęście. Wolność od bagażu z dzieciństwa” zainspirowała mnie do napisania kilku zdań o moim bagażu z dzieciństwa. Ostatnie tygodnie były czasem spowolnienia i refleksji nad życiem. Przechodzony koronawirus położył mnie na blisko miesiąc do szpitala. Grunt to szybka diagnoza. Zwlekałem z testem ponad 10 dni lecząc przeziębienie i gorączkę – zanim zdecydowałem się wykonać test. Ale na standardowe telefoniczne leczenie było już za późno. Potem wkurzający dyspozytor pogotowia ironicznie komentujący czego się boję skoro do tej pory się nie szczepiłem. I po kilku minutach karetka zabrała mnie na ostry dyżur do najlepszego szpitala na Podlasiu…

Wojciech Gębura w książce daje iskrę do rozpoczęcia wspaniałego życia, które mimo trudów dzieciństwa – jest na wyciągnięcie ręki. Od marzeń dzieli tylko działanie. Od wspaniałego życia dzieli wyobraźnia. Autor dzieli się historiami z trudnego dzieciństwa, które go kształtowały. Książkę kończy opis drogi, którą doszedł do szczęścia w życiu. E book kupiłem aby przyjrzeć się sobie. Co jeszcze noszę w bagażu z przeszłości…

… z ulgą stwierdziłem, że wielu rzeczy się pozbyłem. Głównie dzięki zamiłowaniu do czytania i wielu przeczytanym książkom rozwojowym. Także dzięki wspólnocie “Przymierze Miłosierdzia” w Białymstoku. Gdzie parę lat wstecz przeżyłem seminarium odnowy wiary. Kilka tygodni formacji zaowocowało akceptacją siebie w pełni. Zrozumiałem, że Bóg kocha mnie takiego jakim jestem. Przestałem ukrywać jaki w głębi jestem. Zyskałem luz, swobodę, naturalność i dystans do siebie.

Idąc przez życie zbierałem i bolesne i miłe doświadczenia. Moje dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych. W wieku 4 lat zostałem bez ojca, który nagle zmarł. Zima. Gałązki jedliny leżące na schodach bloku prowadzące do domu wdowy. Pokój pełen ludzi. Trumna na stole. Poniżej wiadra z lodem. Dotykam rąk ojca – zmarznięte. Pytam mamę dlaczego kaloryfery zakręcone. Tato przecież ma zimne ręce…

Samotnie wychowująca mnie matka zapewniła mi najlepsze warunki do rozwoju. Staje się jednak zbyt grzecznym chłopcem.
W klasie ostatni zawodnik na w-f. W biegach, grach i na boisku. Po latach przypadkowo echo serca wykrywa lekką wadę serca. Przez to szybko się męczyłem przy intensywnym wysiłku. Cudem pojawiłem się na świecie. O tym za chwilę. 

Pierwsza klasa i skrępowanie co napisać w zeszycie, kiedy pada pytanie o rodzinę. Co napisać o ojcu, którego nie ma. Jako nastolatek szukam męskich wzorców wśród bliskich. Przeżywając pierwsze dorosłe problemy – zastanawiałem się kim bym został wychowanym przez męską rękę? Facetem odnoszącym wielkie sukcesy? Bardziej dynamicznym i podejmującym łatwo ryzyko? 

Znajomy psycholog rozwalił mi mózg jednym pytaniem. A gdyby matka poznała alkoholika. Lub człowieka który by Ciebie nie kochał? To jakie miałbyś szanse w życiu? Szczęśliwsze dzieciństwo? Moje przyjście na świat było cudem. Urodziłem się, gdy mama miała 38 lat, ojciec lat 48. Rodzice nie spodziewali się już dziecka. Dziś po USG wszystko jest jasne. W latach 70 tych nie było nowoczesnego sprzętu. Lekarz widząc pacjentkę skarżącą się na guz w podbrzuszu sugerował aby go usunąć…

A co ciekawego znajdziesz w książce obiecującej odzyskać szczęście. Wolność od bagażu z dzieciństwa?

Pierwszy rozdział możesz mieć wymarzone życie – był miodem na moje uszy. Może być też balsamem na Twoje serce. Jest niczym puenta, zakończenie, reklama książki. Opisuje wszystko co osiągniesz kopiując drogę autora do odzyskania szczęścia
i równowagi. Możesz mieć wymarzone życie… Przez kilkadziesiąt kartek ciągnie się optymistyczny obraz spełnionego życia. Możesz go czytać niczym afirmację o wolności, obfitości, radości, życiu pasją z właściwą osobą obok. 

W drugim rozdziale (Rodzina, to nie zawsze szczęście i bezpieczeństwo) autor szczerze dzieli się historią swego dzieciństwa. Alkoholizm ojca, awantury, przemoc fizyczną, psychiczną. Szczerze pisze o sytuacji w domu: nierównym traktowaniu, podkopywaniu wiary, biedzie, kłopotach z nauką, wstydzie, współuzależnieniu, emocjom jakie towarzyszą dzieciom dorastającym w rodzinach dysfunkcyjnych. Wszystkie zjawiska opisane są fachowym okiem autora – psychologa. Wydaje się,
że ta wielka szczerość spowodowała wydanie książki pod pseudonimem. Bo nie udało mi się znaleźć jakiegokolwiek namiaru
w Google do autora. Poza profilem wydawnictwa…

Trzeci rozdział (ukryte pułapki patologicznych domowych relacji). Nieświadomie nabyte ścieżki myślenia i działania. Obserwujemy codzienność i przyjmujemy zastane sytuacje jako standard postępowania. Skopiowane relacje między rodzicami. Skopiowane podejście do życia: pracowitość, uczciwość, grzeczność. Poczucie własnej wartości i wiary w siebie zniszczone przez uzależnioną osobę. Wielokrotne łamane spełniane obietnice blokujące zaufanie do drugiego człowieka. Dorastanie w dysfunkcyjnym domu wpływające na świadomość co lubimy, czego pragniemy, co sprawia nam radość i w czym jesteśmy dobrzy. Bo nie możemy się sprawdzić. Brakuje finansów i sposobności do odkrycia i rozwoju talentów.

Czwarty rozdział (punkt zwrotny). Propozycja próby spojrzenia z dystansu na swoje życie i otoczenie. Przyjrzenie się dlaczego ja, moi bliscy żyją, reagują w taki sposób. Szukanie inspiracji, motywacji w książkach, filmach YouTube, wartościowym treściom na ekranie telewizora. Tak by to co oglądamy i słyszymy dodawało skrzydeł do realizacji marzeń.

Piąty rozdział (droga wyjścia). Punkt startowy to pełna akceptacja siebie. Znalezienie czasu na regularne spotkania z Bogiem. Przebywanie z samym sobą w ciszy. Słuchanie swego serca, by lepiej zrozumieć siebie i ukryte potrzeby. Odnalezienie
i spisanie wartości według których chcemy żyć. Przyjrzenie się naturalnym talentom.

Szósty rozdział (wsparcie). Zostań najlepszym przyjacielem dla siebie. Dbaj o kondycję, myśli, pozytywne znajomości, rozwijanie talentów, rozwijanie wyobraźni, dobra lektura, nawyki, emocje, rozwój osobisty, duszę, nagradzanie się.

Najważniejszym odkryciem jest, że moją koncentrację i podążanie do sukcesu blokowały przez wiele lat bardzo silne emocje. Brak poczucia bezpieczeństwa, stres, strach. Skąd się te emocje brały? Zaczynając od rówieśników dokuczających w podstawówce, przez doświadczenie rozwodu, po trud samotnej opieki nad obłożnie chorą mamą, aż po konflikty ze starszym bratem.

Co ciekawego przypomniałem lub wziąłem sobie z książki?

  • porównanie motywacji do mycia pach. Bear Grylls w książce Poradnik przetrwania w życiu porównał dbanie o własną motywacją do mycia pach. Aby efekt trwał trzeba powtarzać go codziennie 🙂
  • przebaczenie: przebacz drugiemu człowiekowi nie dlatego, że na to zasługuje, ale dlatego, że Ty zasługujesz na święty spokój,
  • przez poniżające sytuacje patrzymy na siebie jak na siedem nieszczęść,
  • postępowanie w zgodzie z własnymi wartościami i celami daje rozpęd i jednocześnie spokój ducha. Wtedy głosy innych nie zbijają nas z obranego celu w który wierzymy,
  • odkrycie własnych predyspozycji pozwala osiągnąć ponadprzeciętne wyniki, większe zadowolenie z życia. Umożliwia zostanie najlepszym z najlepszych. Zamiast męczyć się w znienawidzonej pracy. Bawimy się i zarabiamy dobre pieniądze. Może nie od razu, ale na pewno po czasie 🙂
  • bardzo spodobała mi się metafora konia i jeźdźca. Albo weźmiesz się za siebie i będziesz spełniać swoje marzenia. Albo ktoś Ciebie dosiądzie jak konia i będziesz spełniać jego cele. Jeździec będzie ujeżdżał nas według własnych potrzeb,
  • wielka jest wartość odbudowanej osobistej relacji z Bogiem. Jest On wszechobecny i ponad wszystkim. Skomplikowane okoliczności często rozwiązują się w niespotykany sposób. Trudności są błogosławieństwem. Możesz tłumaczyć to fartem lub uznać, że to dzięki Bożej pomocy,

  • Warto wrócić do słuchanie inspirujących podcastów. 

Jeśli dopiero rozpoczynasz swoją przygodę z rozwojem osobisty. To muszę Ci powiedzieć, że książka jest wypchana sporą ilością strategii, które znam z wcześniej przeczytanych książek. Wieloma wspaniałymi przemyśleniami gotowymi od razu
do wykorzystania.

Wskazówki zawarte w książce są w wielu książkach rozwojowych. Problemem jest tylko odrzucanie ich z powodu poszukiwania niezwykłości. Szukanie cudownej recepty. Takiej innej, unikalnej, tajemnej wiedzy. Zamiast już teraz skorzystać z prostej wskazówki i zacząć zmieniać własne życie. Na wymarzone życie…

Jeśli tu dotarłeś to dziękuję. Wiem, że nie napisałem jeszcze żadnej powieści zasługującej na Nobla. Ale liczę, że z każdym zdaniem moje pióro stanie się lżejsze 🙂

Inflacja rośnie. Inwestuj w siebie. Czytaj książki 🙂


Fotografia chłopca pobrana z https://pixabay.com/images/id-1399332/